poniedziałek, 24 stycznia 2011

Radomiak - Ursus 5 pazdziernika 2008

Już od momentu ogłoszenia, że Radomiak Radom będzie występował w naszej klasie rozgrywkowej, na samą myśl spotkań z tym zespołem na twarzach kibiców malował się uśmiech. Zgodnie z harmonogramem IV ligi pierwsze spotkanie miało być rozegrane w Radomiu.  Organizację wyjazdu rozpoczęto na kilka tygodni przed meczem, informując ludzi o załatwianym transporcie. W końcu nadszedł piąty października. Fani "Traktorków" o tym, że jest to wyjątkowy dzień mogli przekonać się już w drodze na miejsce zbiórki, mijając na każdym rogu policyjne patrole. Wszyscy byli ciekawi, jak duża ekipa nas się zbierze i czy wszyscy będą mogli jechać. Na miejscu  okazało się, że stawili się tylko najwierniejsi, a u pozostałych skończyło się tylko na chęciach. Po załatwieniu wszelkich formalności z firmą przewozową (w tym miejscu należy podziękować Panu Prezesowi, za dołożenie brakującej kwoty) ruszyliśmy w stronę Radomia. Po sześciu latach przerwy ponownie zawitaliśmy na stadionie przy Struga 63. Przed wejściem czekał już na nas szereg policyjnych furgonetek. Wejście na sektor gości odbywało się dość sprawnie. Najpierw przeszukanie,  spisanie danych, pamiątkowe zdjęcie, a następnie zakup biletu. Cena biletu specjalnie na to spotkanie została zwiększona z 5 do
10 zł co na klasę rozgrywek jest dość wysoką kwotą. Zarząd Radomiak zmianę tą tłumaczył koniecznością zatrudnienia dodatkowych ochroniarzy (my naliczyliśmy ich aż  sześciu, ciekawe zatem ilu ich było wcześniej).

W klatce pojawiliśmy się w 36 osób (2 FC Stadlau, 2 Victoria Sulejówek, 2 Znicz Pruszków), co na nasze możliwości  było takim sobie wynikiem. Na ogrodzeniu wywiesiliśmy pięć flag (1935, Czerwiec'76, Ursus, Ultras Stadlau, Victoria Sulejówek). Kiedy weszliśmy już wszyscy, nie omieszkaliśmy poinformować o naszym przybyciu kibiców Radomiaka, których na trybunach zgromadziło się niespełna 2 tysiące.

Wraz z gwizdkiem sędziego oznajmiającym początek spotkania, rozpoczęliśmy doping dla Ursusa. Co przez długi okres wychodziło nam całkiem nieźle. W czasie meczu zaprezentowaliśmy cały nasz repertuar. Wielokrotnie pozdrawialiśmy również nasze zgody, których przedstawiciele przybyli razem z nami, za co wam serdeczne dzięki. Nie omieszkaliśmy również odnieść się do sytuacji panującej w polskiej piłce, a "J...ć PZPN" niosło się po całym stadionie. Ponadto wyrażaliśmy też nasze poglądy oraz stosunek do komunizmu.Dało się także uslyszeć prze megafon kawałek przemówienia 18(taki głupi żarcik z naszej strony). Niestety mimo naszego wsparcia RKS Ursus uległ Radomiakowi dwoma bramkami.

Młyn gospodarzy liczył około 500 osób. Fani "zielonych" na początku zaprezentowali konfetti i na płocie wywiesili kilka swoich flag.  Nie był to koniec atrakcji radomskich ultrasów. Ci zaprezentowali jeszcze sektorówkę obok której odpalonych zostało kilka rac. Ponadto baloniadę w barwach Radomiaka. Doping z dłuższymi przerwami stał na całkiem dobrym poziomie, a już na pewno wrażenie robiły śpiewy na dwie trybuny. Na zakończenie fani Radomiaka wraz z piłkarzami odśpiewali "Mamy lidera, w Radomie mamy lidera".

Nam natomiast pozostało tylko podziękować  naszym zawodnikom za walkę do końca. Po przybiciu "piątki" z piłkarzami musieliśmy jeszcze chwile poczekać na opuszczenie stadionu przez fanów gospodarzy i dopiero wtedy udać się do busów. Drogę powrotną umilał nam DJ Kierowca, który zapuszczał nam coraz to lepsze piosenki. Jedna z nich szczególnie przypadła nam do gustu i po odpowiednim przerobieniu bawiliśmy się w jej rytmach, aż do samego końca naszej podróży. Kolejne "Derby Warchołów" już na wiosnę tym razem Radomiak przyjedzie do nas, a już w następnej kolejce czekają nas derby z Piastem Piastów. Początek spotkania 11-10-2008 (sobota) o godzinie 11:00 na stadionie przy Sosnkowskiego 3. Serdecznie zapraszamy.

autor - sobi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz