sobota, 8 stycznia 2011

Podsumowanie jesieni

Zacznę banałem. Koniec roku sprzyja wszelkiego rodzaju podsumowaniom, tak więc i na naszym skromnym forum pora na podsumowanie tego co działo się jesienią tego roku w klubie i wokół niego. Swego czasu zapraszałem wszystkich na ostatni mecz rundy z Bronią Radom. 

Pogoda była wręcz ekstremalna, nie dziwi więc niska frekwencja, jednak ci co byli zobaczyli właściwie całą rundę jesienną w pigułce. W spotkaniu tym była ambicja, walka... ale także nieporadność, brak umiejętności, doświadczenia i w krótkim czasie, perspektyw na przyszłość. Wynik 0:5 mówi wszystko o tym, iż eksperyment polegający na graniu młodym składem po prostu nie wypalił. Owszem, momenty były, można nawet powiedzieć, że w każdym meczu, jednak momenty w tej lidze to za mało by zgromadzić tyle punktów aby gwarantowały one utrzymanie. Swój wywód posunę nawet dalej, myślę, że z takim składem w IV lidze osiągnelibyśmy co najwyżej środek tabeli. Nie mam pretensji do zawodników, otrzymali propozycję grania w Ursusie. Każdy chciałby spróbować swoich sił i rozwijać swoje umiejętności w wyższej lidze, każdy chciałby w dodatku dostawać za to pieniążki, ale sama ambicja i chęci to niekiedy za mało. Ja raczej przychylałem się do tego by budować drużynę w oparciu o skład z IV ligi wprowadzając powoli młodszych utalentowanych zawodników i dalej twierdzę, że ten pomysł zaowocował by z pewnością większą zdobyczą punktową w jesiennych rozgrywkach. Zdecydowano jednak na bardziej ryzykowne rozwiązanie i ono zawiodło, pora więc wyciągnąć wnioski. Zmiany są konieczne, na pomyłki i eksperymenty nie ma już czasu bo szanse na utrzymanie w dalszym ciągu są i trzeba je wykorzystać. Mam nadzieję, że niedługo już poznamy zamierzenia zarządu i sztabu trenerskiego co do ruchów kadrowych i przygotowań do rundy wiosennej. Ufam, że w każdego kibica Ursusa tchną one choć odrobinę optymizmu.
Pisząc o stadionie należy stwierdzić, że w dalszym ciągu jego wygląd i funkcjonalność są dalekie od standardów w III a niekiedy także w IV lidze. Widać pewne "kosmetyczne" ruchy w obrębie głównej płyty. Wymiana chodnika wokół zakola bez trybuny, demontaż prowizorycznie zamontowanych na płytach krzesełek to być może jaskółki dla bardziej spektakularnych zmian o których być może wkrótce się dowiemy. Nie chce być monotematyczny jednak uparcie przypomnę o braku zadaszenia trybuny, "trupie" zegara, zarastającej zielskiem bieżni, braku wartościowego boiska bocznego na którym można by rogrywać część meczów czy choćby w godnych warunkach trenować... Warto wspomnieć o Orliku. Cóż, każdy nowoczesny obiekt sportowy w obrębie stadionu cieszy i oby był on czynnikiem, który przyczyni się do popularyzacji futbolu wśród najmłodszych, co w przyszłości przełoży się na sukcesy na boiskach pełnowymiarowych.
Na koniec wybory. Burmistrzem został popierany przeze mnie p. Krzemień, powszechnie uważany za "swojaka" oraz za człowieka popierającego sport w szerokim rozumieniu tego słowa. Mam nadzieję, że swoimi działaniami będzie mnie, w moich przekonaniach utwierdzał a wśród sympatyków Ursusa zdobędzie nowych zwolenników. Trudno mi natomiast przewidywać jak do zagadnień sportu będą podchodzić obecni członkowie Rady Dzielnicy. Z pewnością da się zauważyć, że znaczącą grupę w jej składzie stanowią lekarze, jednak jeśli przyjąć by na poważnie hasło jednego z nich: "lepiej zapobiegać niż leczyć" to jestem spokojny o inwestycje w obiekty jak i postrzeganie sportu w dzielnicy jako całości zagadnienia.
Pozdrawiam i życzę wszystkim wszelkiej pomyślności i sukcesów a także samych trafnych decyzji w Nowym Roku !!!(Kacpi)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz