piątek, 2 marca 2012

1 marca 2012 "Dzień Żołnierzy Wyklętych"

Marsz ku czci pamięci Żołnierzy wyklętych.

    Kilka godzin przed marszem ustawiamy 6 zniczy na terenie Ursusa, związanych z podziemiem niepodległościowym, m.in. w kościele św. Józefa, pod pomnikiem Szarych Szeregów.





    Zbiórka przed marszem została wyznaczona na 19:30 na Placu Na Rozdrożu. Marsz rozpoczęliśmy kilka minut po 20, zaczęło się od zapaleniu kilkunastu pochodni. Trasa wiodła Al. Ujazdowskimi - Belwederską – Klonową – Spacerową- Goworka – Puławską i zakończyliśmy pod aresztem na Rakowieckiej. Tego wieczoru odpalono bardzo dużo pirotechniki szczególnie petard hukowych, największe racowisko (bardzo konkretne) zaprezentowano pod aresztem. Ulicami Warszawy przeszło napewno ponad 1000, z ekip kibicowskich widziani tylko Legioniści, były także delegacje innych organizacji czy partii, m.in. NOP. Bardzo cieszy fakt że udział wzięły w znacznej większości osoby młode. Marsz wywołał bardzo duże poruszenie wśród Warszawiaków, szczególnie przechodniów i mieszkańców ulic którymi szliśmy. Na koniec odśpiewaliśmy hymn na Rakowieckiej gdzie było główne miejsce zbrodni tych czerwonych skurwysynów.
    Całe wydarzenie oceniam na 4+/5-. Osobiście zabrakło mi przemówień na koniec, a także to że pozdrawiano tylko NSZ, nie umniejszam ich dorobku, lecz były także duże i zasłużone organizacje m.in. WiN czy AK w której walczył mój dziadek, torturowany prze ubeków. Na plus na pewno skład młodzieżowo – kibolski i nasza liczba.


Waldi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz